Przepisy prawne Mark Passio Prawo Naturalne Prawdziwe Prawo Przyciągania część 2 part 1/2



Mark Passio Prawo Naturalne Prawdziwe Prawo Przyciągania część 2 part 1/2



Autor: de93ial | Zasięg oglądalności: 7017 | Całkowita ocena filmu: 4.7647057 |
Masz chwilę teraz oceń - zobacz też to.


Lubisz czytać co inni piszą? zobacz - koszenie łąk


Wasza dyskusja


  • Ardek - nie wiem dlaczego nie mogę odpowiedzieć na Twój komentarz więc muszę dodać jako osobny komentarz. Pamiętaj o kilku rzeczach - to bardzo ogólne i uproszczone przedstawienie funkcjonowania ludzkiego mózgu. Polecam: http://en.wikipedia.org/wiki/Triune_brain a potem zakop się głębiej. Potem zbuduj kontekst do tych informacji. Z czasem poukładasz sobie. I jeszcze jedno - INTELEKTUALNI nadludzie o przerośniętym ego to właśnie model zachowania dominatora, myślącego, że "jest lepszy" niż reszta. Moralność każdy z nich ustala sobie własną, a to nie znaczy, że jest ona zsynchronizowana z Prawem Naturalnym. Także odcięcie od emocji mówi wiele i wpasowuje się w to o czym mówi Passio. Rozdygotani lewacy, jak ich określasz, to owoc jednostronnej perspektywy, manipulacji. I nie są w niczym lepsi od rozdygotanych prewaków.Aloha!
  • Heh, Mark uważa, że należy walczyć ze złem, ponieważ brak działania przeciwko niemu to ignorancja, a zło karmi się ignorancją. Ciekawe. I jak on to sobie wyobraża? Jak mamy niby walczyć z tym złem i nie dopuszczać do niego? Porozstawiać się pod wszystkimi drzewami w lesie i zapobiegać gwałcicielom? Stać nad wszystkimi niedoszłymi matkami i lekarzami dokonującymi aborcji? Mamy wcielić się w bogów tak aby mieć wszystko pod kontrolą? Nie da się, to pułapka. Zaakceptuj to, a jak chcesz to zmienić - zacznij od siebie - usuń programy dotyczące zła, zrób tak, jakbyś chciał by było - gotowe, zmiana dokonana, podaj dalej. Bo jak raz zaczniesz walczyć ze złem kierując się ideą zmieniania świata, nastawiając się "anty", to nigdy nie rozwiążesz problemu - tak samo staniesz się zły, bo wpadniesz w wibrację zła. Być może pokonasz zło w jakiejś bitwie ale do końca będziesz miał w głowie program, że zło istnieje nadal na świecie i jest wszędzie - myśląc tak ono cię oblewa i sam stajesz się jego częścią. Totalnym zwycięstwem nad złem byłoby więc albo samobójstwo albo umrzeć za życia.Zaraz ktoś napisze, że nie jestem lewopółkulowym prawdziwym samcem, tylko babą czy głosicielem New Age ale zauważcie, że wojny na świecie powstały przez chęć dominacji samców, gdyby Bogiem była kobieta, zło nie miałoby racji bytu. Eliminacja zła z pomysłem dominacji nad nim to droga donikąd, ponieważ takie rozwiązanie wciąż istnieje na takim samym poziomie świadomości co problem dotyczący zła.Matka Teresa: "Nie interesuje mnie antywojenność, ale jak będziecie szli z misją pokojową, dajcie znać."Powinni dodać jeszcze jedno prawo do tego hermetyzmu, prawo nr 9, tak by było tych 9 kółeczek (a może i nie, bo to przecież nieparzysta cyferka i by się zaraz coś nie zgadzało, że to do hermetyzmu nie pasuje...?), a prawo to brzmiałoby:Jeśli zło ignoruje Ciebie, mając Cię głęboko w dupie, to Ty również, pod wpływem prawa równowagi, ignoruj zło i przestań karmić go swoją słabością i tym, że wywiera ono na Ciebie jakikolwiek wpływ. Bo jeśli wywiera, to już jesteś słabszy.Teraz już wiem, że jesteśmy podzieleni, bo każdy uważa swoje, żyjemy przecież w świecie potoku niekończących się myśli i idei i taka jest rzeczywistość - nie ma aktualnie stanu, w którym wszyscy jesteśmy zgodni, a na świecie panuje całkowity pokój - nie da się, to przecież prawo któreś tam o nazwie jakiejś tam :-) tłumaczące, że równowaga musi być - pokój i niepokój, bez pokoju nie byłoby niepokoju i na odwrót, tak jak bez ciepła nie byłoby zimna, bez dobra zła. Spokojnie, nie walczcie tak z tym złem, równowaga i tak musi być zachowana, bo przecież energia jest dwubiegunowa. Idea, abyśmy się zebrali w kupkę i walczyli ze złem podczas gdy jesteśmy podzieleni (i takie są realia na teraz), to mrzonka.Teraz zrozumiałem, że jest tyle światów ile jest punktów odniesienia co do niego i każdy z nas jest takim światem. Problemem nie jest zmiana świata-planety, lecz zmiana każdego z tych małych światów, zmiana mająca początek w głębi duszy, podążanie za sobą, jako jedynego przewodnika, nie za Markiem i jego pomysłem na zło, nie za kimkolwiek jak tylko sobą, ponieważ Mark mnie nie zna i nie wie co czuję, jak równie co czuje ktokolwiek cokolwiek oprócz niego samego, więc nie wiem po co wysila się mobilizując nas do swojej idei, świata tak nie zmieni.Walka ze złem? Po co? Ze strachu, że wygra? Jeśli się boisz, że coś może się stać, to się stanie - prawo przyciągania? Bo tyle tych praw jest, że się połapać już nie można :D Życie ze strachem na plecach nie jest warte przeżycia, odpuszczenie go - śmierć za życia to wybór, wolna wola. Świadomość, że opuścimy wkrótce swoje ciała to błogosławieństwo - czy teraz, czy jutro - bez znaczenia, ponieważ kres to kres. Bycie gotowym na kres to śmierć za życia, uświadomienie sobie tego wszystkiego. Walka ze złem jest na marne, bo prawdą jest, że każdego z nas, fizycznego, czeka kres. Życie nie jest warte chwili na rozważaniach na temat zła i temu jak go pokonać ale jest warte każdej chwili, w której na Twojej twarzy widnieje uśmiech i beztroska - bo tak faluje świat - beztrosko, bez koncepcji dobra i zła...
  • O PRAWIE NATURALNYM :)Świetny wykład, wszyscy niewtajemniczeni powinni obejrzeć, bo... prawda jest obiektywna, a świat i umysł mentalny w swojej najgłębszej istocie.Można też przeczytać "Kybaliona" niezwykły traktat z 1908 r. napisany przez trzech wtajemniczonych - znających te prawa i stosujących je ... choć w nim akurat w kilku miejscach wyłażą pewne wtręty o manipulacji, co może nie tyle straszy, co tłumaczy dlaczego mamy to, co mamy na świecie.Prawo naturalne, w każdym razie, obowiązuje wszystkich bez wyjątku.("Kybaliona" można ściągnąć w formacie pdf z Wikipedii.)
  • Druga część Wykładu Marka Passio o Prawie Naturalnym już jest!
  • Ta ósma zasada , prawo - Care można je zinterpretować jak współodczuwanie ?
  • Witam mam mały problem, jestem początkującym w szukaniu Prawdy i zapewne nie wszystko dobrze rozumiem. Zobaczyłem 2 części i w sumie automatycznie próbowałem się określić, gdzie jestem, kim jestem, jak postępuję i okazuje się, że raz jestem na prawo, raz na lewo a innym razem po środku. Co to może oznaczać?PZDR
  • Nie podobają mi się jego wypowiedzi w stronę Hawkinga, ponieważ też jest to człowiek, który dąży do prawdy. Hawkinga spostrzeżenia zaprowadziły do takiego wniosku jakiego zaprowadziły. Mark Passio też nie chce przyjąć do wiadomości (akceptacji) innych poglądów. Ogólnie prezentacja na plus, ale emocje i osądy ludzi oraz z mówieniem co jest prawdą ostateczną powinien trochę uważać, bo to jest jeszcze nie wiadome, ale dla niego już rozstrzygnięte. Hawking dokonał wielu wspaniałych odkryć i uważam że jest wybitnym człowiekiem, a nie głupcem do tego z inspirującą wolą życia.
  • Jak na górze tak i na dole / jako w niebie tak i na ziemi/ - teraz zrozumiałem że chodzi o mechanizm działania taki sam oraz o holograficzne lustrzane odbicie... Zawsze myślałem że skoro tak jak na Ziemi jest tak jak w w górze to niezła tam musi być rozpierducha ;-)
  • Dzięki za kawał świetnej roboty przy tłumaczeniu itd. :)
  • Dzięki za kolejne części :)
  • Cześć. Mam takie pytanie czy spotkałeś się może z czymś takim jak System operacyjny umysłu Paula Dobransky?
  • dzięki dzięki, dzięki...Kosma
  • Jestem w okolicach 15 minuty. Bzdura z tymi cechami charakteryzującymi nadaktywność lewej półkuli. Testy wykazały, że skrajni "lewopółkulowcy" (jakieś 2% populacji) to libertarianie/anarchiści. Zero biedackich argumentów emocjonalnych, zero RELATYWIZMU w etyce. Chłodna logika i poczucie moralności o najpotężniejszym podłożu- własnych przemyśleniach, a nie normach społecznych czy przyzwyczajeniach. INTELEKTualni nadludzie. No i buce z przerośniętym ego. W istocie mało "naukowi", nie ma co z nimi gadać o duchowości i tego typu rzeczach, ale na dobrą sprawę nie ma po co. Świat z samymi takimi ludźmi byłby 100 razy lepszy niż ten aktualny.Autorytaryzm, relatywizm moralny, umiłowanie do mordowania nienarodzonych dzieci- to wszystko spanikowani, rozdygotani lewacy, w których głowach nie ma miejsca na bardziej rozbudowaną lewą półkulę i wszystko co głoszą ma podłoże w strachu i poczuciu marności, pchającym ich ku kolektywizmowi i nakazującym niszczenie "lepszych" od siebie.
  • +de93ial W kilku miejscach piszesz, że Mark zbytnio upraszcza/myli sens (m.in. Yin i Yang, choć to akurat rozumiem). Mógłbyś rozwinąć ? Przykładowo, podając linki do materiałów które tłumaczą te konkretne zagadnienia dokładniej i dlaczego uważasz, że to co powiedział to zbytnie uproszczenie ? Z tego co zrozumiałem, znasz omawiane przez niego koncepcje, więc pewnie będziesz wiedział gdzie skierować się po więcej. Jak zawsze, Mark mówi z dużą charyzmą, ale czegoś mi tu brakuje.
  • wow! to dlatego w Bohemian Grove składa się w ofierze co rocznie 'Troskę'
  • Array
  • też was zaciekawiło to?